01.01.
Jastrzębie Zdrój
"Noworoczne spotkanie rowerowe"
12.04. Jastrzębie Zdrój
"Dwie granice"
Długa zima i
zakończenie remontu spowodowały, że na rower wsiedliśmy dopiero dziś. Czas
to jest najwyższy, aby załapać troszkę kondycji na tradycyjną wyprawą
klubową na początku maja. Spod bloku wyjechaliśmy w kierunku nowego
przejścia turystycznego na ul. Żwirki i Wigury. Jako, że nie wiedzieliśmy
gdzie ono się dokładnie znajduje zapytaliśmy napotkanego przypadkiem
rowerzysty. Okazało się, że jest to działacz z naszego PTTK-u, niestety nic
na ten temat nie wiedział, a wręcz sugerował całkiem inne miejsce. Nie
namyślając się długo wykonałem "telefon do przyjaciela". On, jako że nosi
zielony mundurek skierował nas w rozmokniętą niby ścieżkę w środek lasu.
Rzeczywiście tam miedzy drzewami była tablica informująca o przejściu
turystycznym i nic poza tym. Jadąc dalej przez Petrowice oraz peryferiami
Karwiny dotarliśmy do drugiego przejścia turystycznego w Kaczycach Górnych.
Tutaj zaraz za rogatkami wstąpiliśmy na herbatkę do siostry. Po godzince
przez Zebrzydowice i Grabinę pojawiliśmy się jeszcze u brata, by zobaczyć
„nową brykę”. W szarudze wróciliśmy do naszego nowego mieszkania na „Wrocławskiej”. Jak na pierwszy raz w tym roku,
w siodełku
zaliczyliśmy 35 km, 2 godziny oraz dwa nowe dla nas i nie tylko, przejścia graniczne. To wystarczy! |
Fajne słoneczne popołudnie. Już, a w zasadzie dopiero
trzeci raz wyruszamy, by przygotować mięśnie do obozu rowerowego. Obóz tuż
tuż. W planie następne, trzecie już nowo otwarte przejście turystyczne. Z
Jastrzębia przez Moszczenicę do Skrbeńska, bo o nim mowa, dotarliśmy bez
problemu. Przejście w Skrbeńsku okazało się być tuż obok czeskiego
kościoła, gdzie niedaleko od niego przejeżdżaliśmy jadąc na czeskie piwo na
koniec świata. Dalej znaną już nam drogą przez Petrowice i Karwinę
dotarliśmy do przejścia w Kaczycach Dolnych mijając po drodze kapliczkę z
Nepomucenem. Jako, że należało uzupełnić płyny wstąpiliśmy na „herbatkę u
Tadka”. Po godzince ruszyliśmy dalej podążając do Zebrzydowic i dalej
ścieżkami wzdłuż nieczynnej linii kolejowej. Tutaj niemałe zdziwienie.
Niedaleko trasy, gdzie nieraz brnęliśmy stoi sobie wiatrak, a w zasadzie
młynek. Młynek i to w niezłym stanie, z zachowanymi w środku żarnami. Jak to
się stało, że nie zauważyliśmy go?! Tym bardziej, że obok parędziesiąt
metrów dalej stoi drugi dobrze nam już znany.. Mała sesja fotograficzna i
dalej już bez specjalnych przygód dotarliśmy do domu. |
21.04.
Szeroka
"Przetarcie nowej ścieżki"
23.04. Bielsko Biała
" XX Rodzinny Rajd Rowerowy"
24.04. Żory
Zdobywamy leśniczówki
To ostatni można powiedzieć trening
przed wyjazdem na szlak południowo- wschodniej Polski. Pojechaliśmy z
Robertem w kierunku Żor, aby poszukać w okolicy leśniczówek do tejże
odznaki. Przez Szeroką, Krzyżowice i Osiny dotarliśmy do Baranowic, gdzie
odszukaliśmy pierwszą leśniczówkę. Dalej bocznymi drogami częściowo przez
las przejechaliśmy do Kleszczowa i na ulicę Mikołowską, gdzie była druga z
leśniczówek. W ogródku letnim schłodziliśmy się letnim napojem, by dalej
przez żorski rynek pojechać do Kłokocimia. Wróciwszy do skrzyżowania na
Raków właśnie tam pojechaliśmy. Jako, że słońce mocno chyliło się ku
horyzontowi zrezygnowaliśmy ze Świerklan i jak najkrótszą drogą, wąskimi
dróżkami i na skróty przedarliśmy się do Krzyżowic, by dalej w ten sam
sposób dostać się na drugą stronę Kopalni Borynia, a tam prosto do domu. |
||
28.04-10.05. południowo - wschodnia Polska
obóz wędrowny
W tym roku w 8-mio osobowym składzie, w tym jedna dziewczyna, wyjechaliśmy na naszych mustangach na podbój południowo–wschodniej Polski. Szlak prowadził przez Kalwarię Zebrzydowską, Brzesko, Duklę, Przemyśl, Zamość, Chełm, Lublin, Ostrowiec Świętokrzyski, Olkusz, by wrócić do Jastrzębia. Podczas 13-to dniowej wędrówki przebyliśmy około 1360 km. Trasa początkowo górzysta wyciskała z nas siódme poty, by w kolejnych dniach stać się bardziej łaskawą tak ze względu na ukształtowanie terenu jak i sprzyjające wiatry czy słońce. |
||
|
|
|
W czasie wyprawy nie ominęły nas przykre niespodzianki. Najpierw opuścił nas Jarek z kontuzją kolana, później największym pechowcem okazał się Rysiek któremu urwał się łańcuch i 3 razy łapał gumę, choć i Wieśkowi zdarzyło się to raz. W 13-tym ostatnim dniu obozu wyruszyliśmy szczęśliwi, że naszą pozostałą pięcioosobową grupę ominął pech. Jednak myliliśmy się. Dopiero tego dnia dopadło nas przeznaczenie - dwa niegroźne wypadki oraz uszkodzona na olbrzymiej dziurze obręcz z koła. Ale o szczegółach przeczytajcie TU. |
07.05. Cieszyn
Rozpoczęcie Sezonu oraz Indywidualnego
Rajdu "Ziemia Cieszyńska"
Tradycyjnie na rynku w Cieszynie "Ondraszek" powitał
"śpiewająco" rowerzystów, w tym 6-ciu "Wiercipiętów". Wspólnie przez Puńców
i Dzięgielów pojechaliśmy do Lesznej Górnej, gdzie przekroczyliśmy granicę
naszego kraju. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy do Vendryne, by zobaczyć
piece wapienne. Niestety po drodze zgubiliśmy dwóch "Wiercipiętów". Pełni
nadziei, że spotkamy się z nimi u celu naszej wycieczki, zajechaliśmy do
Bystrzyc, gdzie zwiedziliśmy dwa kościółki. W końcu dotarliśmy do p. Anieli
Kupcowej w Nydku, która jest poetką i pisze wiersze (i nie tylko) "po
naszymu". Zjedliśmy pyszne kołaczyki, które popiliśmy szklaneczką wina. Ku
naszej uldze dołączyli do nas trochę "wzburzeni" nasi zagubieni przyjaciele.
Posłuchaliśmy poezji p. Anieli, trochę pośpiewaliśmy i popedałowaliśmy z
powrotem. W Trincu odłączyliśmy się od "Ondraszków" i czeską stroną
wracaliśmy do Jastrzębia, by przekroczyć granicę niedawno otwartym
przejściem w Ruptawie. |
||
Piec wapienny w Vendryne |
Stachu z p. Anielą |
12.05.
Jastrzębie Zdrój
zbiórka
Tradycyjnie po obgadaniu spraw, które nas nurtowały
ruszyliśmy, by przejechać się po najbliższej okolicy. Po trudnym starcie, bo
nikt nie chciał prowadzić, ruszyliśmy bocznymi dróżkami prowadzeni przez Wiesia przez Bzie, Pielgrzymowice, Golasowice do Pruchnej. Tam po odpoczynku
przy małym sklepiku wróciliśmy przez Kończyce, Zebrzydowice do Ruptawy.
Tutaj przy ognisku już z rodzinką upiekliśmy kiełbaskę i po ciemku
wróciliśmy do domu. |
||
Zbiórka w Jarze | Wiesiu na trasie |
13.05.
Żory
"28 Rajd Budowlanych"
Zbiórka w Jarze zaplanowana była na 9,15. Z małym
opóźnieniem ruszyliśmy do Żor ustaliwszy przedtem którędy pojedziemy.
Pojechaliśmy bez Prezesa, choć się zapowiadał, ponoć był po ciężkim meczu
:-). W Bziu pod pomnikiem spotkaliśmy się z Robertem i bez przeszkód
dotarliśmy na żorski rynek i na start rajdu. Tu czekał na nas Tadziu. Po
zapisaniu się już z "Wandrusami" ruszyliśmy na Gichtę i dalej leśnymi
ścieżkami do "źródełka". Tam jednak pożegnaliśmy zaprzyjaźniony klub, by
ruszyć w powrotną drogę, zatrzymując się na rynku na lodach i w Szerokiej.
Pogoda dziś nam dopisała, choć wiatr czasem dawał się we znaki. |
||
Start w Żorach |
Na trasie |
21.05. Cieszyn
"Ziemia Cieszyńska Znana i Nieznana" odc.
IV
Tym razem tylko trzech przedstawicieli naszego klubu
wybrało się na rajd "Ondraszka", dołączyliśmy do nich w Kaczycach.
Kluczyliśmy bocznymi drogami, by dojechać do centrum Karviny - a może
Frysztatu? Jak się okazało rynek Karviny był kiedyś w zupełnie innym
miejscu. Pedałowaliśmy często się zatrzymując, by posłuchać ciekawostek z
historii, które obrazowo (poparte zdjęciami) przedstawiał nam kol. Zbyszek.
Długo można by tak jeździć i słuchać, niestety w Darkowie musieliśmy
pożegnać "Ondraszków", ale wracaliśmy bardzo zadowoleni z miło spędzonej
niedzieli. |
||
Stara Karvina |
27.05.
Palowice
"XI Rajd Turystów Kolarzy"
04.06.
Mała Czantoria
Jubileusz 40-lecia TKK „Ondraszek” cz.I
Zielonoświąteczna jajecznica „Jónka”
O dziwo!!! Mimo fatalnej pogody aż ośmiu "Wiercipiętów"
pojechało do Cieszyna. Na rynku pojawiło się tylko paru rowerzystów, w
związku z czym zmieniono miejsce mety. Wspólnie pojechaliśmy do Cisownicy.
Przemoczeni i zmarznięci w "Karczmie u Bucza" rozgrzewaliśmy się gorącą
herbatą. Nasza młodzież na ogniu smażyła jajecznicę z 60-u jajek, boczku,
słoniny itp., itd.; z tych składników, które przywieźli uczestnicy rajdu.
Nam też udało się dowieźć z Jastrzębia 14 jajek a stłukliśmy tylko jedno.
|
09.06.
Goleszów
IX Rodzinny Rajd Rowerowy
10.06.
Jastrzębie Zdrój
VII Rodzinny Rajd Rowerowy
24.06.
Drogomyśl
VII Rodzinny Rajd Rowerowy
Brawo!!! Aż 26-cio osobowa grupa
"Wiercipiętów" wyruszyła na trasę rajdu do Drogomyśla. Zmęczeni upałem
dotarliśmy na start. Tegoroczny rajd liczył sobie ok. 34 km. a na trasę
wyruszyło ok. 300 uczestników. Pomimo dającego się we znaki upału
przejeżdżaliśmy z uśmiechem przez Drogomyśl, Zaborze, Mnich i Chybie. Na
półmetku zostaliśmy poczęstowani słodkim kołaczykiem i zimnym napojem dla
ochłody. Po krótkim odpoczynku pojechaliśmy w stronę Drogomyśla. Tam czekała
na nas gorąca kiełbaska i zimne napoje. Rajd odbył się pod patronatem
eurodeputowanej Grażyny Staniszewskiej, a ponieważ propaguje ona bezpieczną
jazdę na rowerze również i ten rajd (jak większość na Podbeskidziu) był
doskonale zabezpieczony przez odpowiednie służby. |
||
Nasza grupa |
Na trasie |
24.06.
Grabownia
"Noc Świętojańska"
Późnym wieczorem dwoje Wiercipiętów
pognało w stronę Grabowni na co roku świętowaną "Noc Świętojańską". Na
prywatnej posesji w Grabowni czekało na nas już sporo rowerzystów z
sąsiednich klubów. Ok. godziny 21,00 wyruszyliśmy na krótką przejażdżkę po
okolicy. Na mecie poczęstowano nas przepysznym żurkiem i kiełbaską
własnoręcznie upieczoną nad ogniskiem. Po rozstrzygnięciu konkursu na
najpiękniejszy wianek rozlosowano nagrody, jednak i tu opuściło nas
szczęście i z pustymi rękami, ale zadowoleni z udanej imprezy wróciliśmy do
domu. |
||
Zwiedzamy Grabownię |
Najpiękniejsze wianki |
08.07.
Jastrzębie
"Na drewnianym szlaku"
08-10.07. Częstochowa –
Wysoki Most
Spływ kajakowy
12 - 19.08. „Dookoła Polski - Zachodnia ściana Polski”
„Obóz wędrowny: Jelenia Góra -
Szczecin”
09-10.09. Terlicko
"19 Międzynarodowy Rajd Rowerowy im.
Żwirki i Wigury"
W dniach 09.09.-10.09 odbył sie w Jastrzębiu Zdroju 19 Międzynarodowy Rajd Rowerowy im. Żwirki i Wigury, którego głównym organizatorem była Komisja Turystyki Kolarskiej działająca przy Oddziale PTTK w Jastrzębiu Zdroju. Pomoc oraz wsparcie przy organizacji rajdu udzielił Euroregion Śląsk Cieszyński reprezentowany przez Bogdana Kasperka (sekretarz Euroregionu Stowarzyszenia Rozwoju i Współpracy Regionalnej „Olza”) oraz członkowie 30 Regionu IPA Jastrzębie Zdrój. O godz. 12:00 w dniu 09.09 rajd został oficjalnie otwarty przez Prezesa Oddziału PTTK Jastrzębie Zdrój Edwarda Kutyłę a także przez Posła na Sejm RP Krzysztofa Gadowskiego. Udział w otwarciu wziął również Dyrektor SP nr 19 od lat współpracujący z tut. Oddziałem PTTK Pan mgr Tadeusz Skubis. Blisko 60 uczestników biorących udział w rajdzie mającym na celu uczczenie 74 rocznicy tragedii asów polskiego lotnictwa Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury przemierzyło trasę z Jastrzębia Zdroju do Terlicka. Wystartowaliśmy z Jastrzębia, aby przez nowo otwarte przejście turystyczne Jastrzebię Zdrój Ruptawa – Petrowice u Karviny Kempy dotrzeć do Karviny, następnie przez Stonawkę i Albrechtice do Terlicka, gdzie zaplanowany był nocleg w domkach kempingowych nad zalewem. Po zakwaterowaniu Przewodniczący Komisji Turystyki Kolarskiej a zarazem członek regionu IPA Jastrzębie Zdrój kol. Mariusz Bieńkowski wraz z kol. Jarosławem Urbankiem (czlonek IPA) przeprowadzili konkursy sprawnościowe jak również konkurs wiedzy krajoznawczej o regionie. Wieczorem podczas ogniska medale oraz nagrody wręczył Prezes Oddziału PTTK Edward Kutyła oraz zaproszony gość w osobie Bogdana Kasperka. W niedzielę odprawiona została msza w kościele na Kościelcu, w której udział wzięły liczne delegacje. a następnie uczestnicy udali się pod pomnik Żwirki i Wigury, gdzie zostały złożone kwiaty i wieńce. Po uroczystościach przy pomniku uczestnicy rajdu z uśmiechem na twarzy ruszyli w drogę powrotną umawiając się na przyszłoroczny 20 rajd. Mam nadzieję, że za rok znów się spotkamy w tak doborowym towarzystwie. Jarosław Urbanek Region IPA Jastrzębie Zdrój |
24.09. Bielsko Biała
" XXI Rodzinny Rajd Rowerowy"
02.10. wycieczka
"Ziemia Mikołowska"
15.10. Łaziska Górne
II Rajd Kolarski im. Józefa Czempy
21.10.
Radlin
Zakończenie sezonu "Sokoła"
22.10.
Chudów
49 Zakończenie Sezonu Kolarskiego
2.12.
Wycieczka
W poszukiwaniu zimy